Dylemat numer jeden – wybór kierunku

Jeśli ktoś ma ambicje, aby studiować i zdobyć upragniony tytuł magistra, musi wybrać konkretną uczelnię, a przede wszystkim interesujący go kierunek. Wachlarz opcji jest naprawdę spory, ponieważ w każdym dużym mieście czekają zarówno publiczne, jak i prywatne placówki. Różnią się wieloma aspektami – czasem obecności na rynku, poziomem nauczania, sukcesami absolwentów czy jakością kadry naukowo-dydaktycznej. Selekcja kierunku musi jednak uwzględniać także inne ważne, pragmatyczne kwestie. Nie ma sensu podejmować studiów, które nie otworzą przed nami wartościowych furtek podjęcia pracy zawodowej. Tu również warto wyjaśnić pewne nieporozumienia, które czasami się pojawiają.

 

Owszem, prawdą jest, że humaniści mają generalnie gorsze perspektywy uzyskania angażu. Jest tak szczególnie wtedy, gdy nie mogą pochwalić się wymiernym doświadczeniem i nie nabyli dodatkowych umiejętności lub uprawnień, czemu służą szkolenia i kursy. Jeśli jednak ktoś chce się realizować jako nauczyciel geografii i wybiera właśnie takie studia, jego sytuacja jest inna. Przede wszystkim wie, co konkretnie chce robić i zapewne zadba o to, by dopiąć swego. Największy błąd to zapisanie się na przypadkowe studia i kończenie ich dla zasady, byle tylko do teczki trafił uczelniany dyplom.

 

Gdy nadejdzie moment wyboru, zalecamy zwrócić uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze – studiujmy to, co naprawdę nas interesuje, ciekawi i z czym faktycznie wiążemy przyszłość. Po drugie – oceńmy kondycję rynku, panujące na nim tendencje i uczmy się tego, co w ciągu kilku lat powinno owocować pewnym etatem.

8 thoughts on “Dylemat numer jeden – wybór kierunku

  1. Szukając informacji na ten temat zawędrowałam chyba na sam koniec internetów, aczkolwiek nie odnalazłam tam nic ciekawego. Dopiero teraz wpadłam na obiektywną i sprawdzoną wiedzę. Jestem pełna podziwu dla profesjonalizmu autora i jego zdolności do celnego formułowania przekonań. Dziękuję za pożyteczną wiedzę i sprawdzone informacje.

  2. Szukając informacji na ten temat zawędrowałam chyba na sam koniec internetów, aczkolwiek nie odnalazłam tam nic ciekawego. Dopiero teraz wpadłam na obiektywną i sprawdzoną wiedzę. Jestem pełna podziwu dla profesjonalizmu autora i jego zdolności do celnego formułowania przekonań. Dziękuję za pożyteczną wiedzę i sprawdzone informacje.

  3. Eloszka wszystkim! Nieźle, zaczarowała moją osobę teza wyłuszczona w niniejszym wpisie, samemu by się na coś podobnego chyba nie wpadło. Piszący upublicznił zdecydowanie nietuzinkowe podejście do tego tematu. Sądzę, iż warto pogłówkować nad jego sądami, z uwagi że są przemyślane, warte czasu, natomiast pisarz staje się takim nauczycielem internetowym.

  4. Eloszka wszystkim! Nieźle, zaczarowała moją osobę teza wyłuszczona w niniejszym wpisie, samemu by się na coś podobnego chyba nie wpadło. Piszący upublicznił zdecydowanie nietuzinkowe podejście do tego tematu. Sądzę, iż warto pogłówkować nad jego sądami, z uwagi że są przemyślane, warte czasu, natomiast pisarz staje się takim nauczycielem internetowym.

  5. Piątka! Dobrze czyta się to, co jest rozważone w spójnym artykule. Jak raz ten kto publikację pisał, posiadał dobre pojęcie o temacie. Zawartość rozprawy jest dla innych pomocna i na pewno też w przyszłości użyję przytoczonych tutaj porad. Żegnam i życzę kolejnych mądrych opisów w tym samym tonie.

  6. Piątka! Dobrze czyta się to, co jest rozważone w spójnym artykule. Jak raz ten kto publikację pisał, posiadał dobre pojęcie o temacie. Zawartość rozprawy jest dla innych pomocna i na pewno też w przyszłości użyję przytoczonych tutaj porad. Żegnam i życzę kolejnych mądrych opisów w tym samym tonie.

  7. Hej Wam. Ucieszył mnie ten tekścik. Wczoraj poszukiwałam porad w tym zagadnieniu ale dopiero tu dowiedziałam się, co można, a czego nie. Wiadomo, że autor wie co mówi. Polecam pozostałe jego wpisy pod tym tematem.

  8. Hej Wam. Ucieszył mnie ten tekścik. Wczoraj poszukiwałam porad w tym zagadnieniu ale dopiero tu dowiedziałam się, co można, a czego nie. Wiadomo, że autor wie co mówi. Polecam pozostałe jego wpisy pod tym tematem.

Skomentuj Kozub Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *